Jerzy Necio


RYCERZ HERKUS
Monte Wódz Natangów

Mój Szanowny, Jaśnie Oświecony Czytelniku.
Pozwól, że zaprowadzę Cię do zdarzeń odległych. Będę Twoim cicerone*. Zakładam, że jesteś mieszkańcem kraju o nazwie "Polska", a dokładnie jej północno-wschodniego fragmentu, tj. województwa warmińsko-mazurskiego. Wiesz, że Twoje okolice zamieszkiwali niegdyś Prusowie, byli oni tu pierwszymi mieszkańcami. Lud ów już nie istnieje, a jedyne, co po nim pozostało, to nazwy - nie wyłączywszy nazwy głównej "Prusy" - ilekroć używa się jej w jakimkolwiek kontekście, odniesieniu lub czasie. Wychodzi na to, że jesteś spadkobiercą ich ziem. W historycznym następstwie Tobie przypadł fragment pruskiego krajobrazu. Mam przy tym nadzieję, że odróżniasz Prusów od Prusaków, aczkolwiek oba te pojęcia równie pozostają ze sobą w historycznym ucisku.
Przyjmuję, iż rozumiesz, że człowiek - obojętnie: współczesny czy żyjący 700 lat temu, jednakowo odczuwa głód, łaknienie, że trudno mu było zapanować nad wzruszeniami, że starał się racjonalizować swoje zachowania, że dziś czy wtedy, jednako miłował, cierpiał i doświadczał. Chcę opowiedzieć Ci o postaci stąd się wywodzącej, mało znanej szerszemu światu.
Chcę przedstawić Ci szlachetnego rycerza - Herkusa Monte.


* cicerone - (j.w.) przewodnik